Spotify czy Tidal?

Dwaj giganci w branży streamingu muzycznego – Spotify i Tidal – cały czas walczą o to, by zagarnąć jak największą część tortu, jakim jest rosnąca liczba użytkowników, którzy są skłonni płacić miesięcznie niewielki abonament za nielimitowany dostęp do muzyki. Subskrypcji w obu serwisach – z punktu widzenia stricte finansowego – raczej posiadać się nie opłaca. Który więc serwis wybrać?

Uprzedzając fakty – nie mam dla Was jednoznacznej odpowiedzi. Sam posiadam abonamenty premium tu i tu, ale tylko dlatego, że jeden dostałem za free z sieci komórkowej. Tidal wydaje się mieć pewne przewagi – sporo „ekskluziwów”, możliwość oglądania teledysków, bardziej rozbudowane informacje dotyczące creditsów – to kilka z nich. Z drugiej strony Spotifya można używać za darmo (na desktopie jedyną różnicą będą dodatkowe reklamy co kilka kawałków) i jest jakby bardziej intuicyjny. Ale może to tylko kwestia przyzwyczajenia.

Baza muzyczna w obu serwisach jest ogromna. Czasem ten wybór jest aż zbyt duży – trudno się zdecydować, czego w danym momencie posłuchać. Obserwacje pokazują, że zdecydowana większość albumów dostępna jest tu i tu. Więc biorąc pod uwagę kryterium bazy muzycznej, też trudno tytułowy dylemat rozstrzygnąć. Zostaje mi chyba zatem jedynie postawić tutaj trzy kropki…

A Wy, którego serwisu używacie?

Dodaj komentarz